Sobota „zaprowadziła” mnie do kina na…. koncert Kayah. Po raz pierwszy byłem na zasiadanym koncercie, na ktorym strefa foto byla rowiez zasiadana. Dane nam bylo robic zdjecia tylko w tej pozycji, która wymagała ciaglego giecia mojego starczego ciala. Tyle o warunkach…. koncert oczywiscie mozna powiedziec folkowy w roznych odcieniach etnicznych. Kajah szuka czegos innego niz tylko pop i dobrze jej to wychodzi. Utwory były powiązane krótkimi historyjkami, które publika przyjmowała z aplauzem, dzięki temu atmosfera stawała się coraz bardziej przyjazna. Dodatkowo komplet widzów powodował, ze doskonały nastrój panował na scenie i na widowni.