Kryzys

Właściwie nie wiem co napisać. Tyle myśli krąży w głowie. Wiadomo legenda polskiej sceny. Wychowałam się na wszystkich po kolei muzycznych wcieleniach Roberta Brylewskiego i grupach, które współtworzył. Kryzys, Brygada Kryzys, Izrael, Armia, Max i Kelner, Falarek i inne. Wczoraj w zakulisowych i pokoncertowych dyskusjach spieraliśmy się kiedy był pierwszy koncert Armii w Jarocinie a kiedy powstawały kolejne płyty Izraela, a kto kiedy grał w Brygadzie. Pamięć zawodna jest. Za to koncert rozpędzał się, rozkręcał, odjeżdżał w transy i duby. Jak nie kochać Bryla :) Tuż przed finałem zagościł też na scenie Marcin Świetlicki.

http://tufotonotes.blogspot.com/2014/05/kryzys.html

PRONG + Klogr – zagrali w Kwadracie

Była niedziela wg mnie zły czas na koncerty, wiadomo wizja poniedziałku nie nastraja najlepiej. Tak było i tej niedzieli, frekwencja na poziomie ok 200 osób, to skandalicznie mało, szkoda bo zespól grał, jak dla 1000 fanów. Poza tym po samym koncercie nie odmówili pogadać z fanami. Prong to historia trash metalu lat ’80, wiele grup powstało wzorując się na ich brzmieniu. Poniżej parę ujęć obu kapel.

Sobota „zaprowadziła” mnie do kina na…. koncert Kayah. Po raz pierwszy byłem na zasiadanym koncercie, na ktorym strefa foto byla rowiez zasiadana. Dane nam bylo robic zdjecia tylko w tej pozycji, która wymagała ciaglego giecia mojego starczego ciala. Tyle o warunkach…. koncert oczywiscie mozna powiedziec folkowy w roznych odcieniach etnicznych. Kajah szuka czegos innego niz tylko pop i dobrze jej to wychodzi. Utwory były powiązane krótkimi historyjkami, które publika przyjmowała z aplauzem, dzięki temu atmosfera stawała się coraz bardziej przyjazna. Dodatkowo komplet widzów powodował, ze doskonały nastrój panował na scenie i na widowni.

AYO – klub Kwadrat

Tegoroczny sezon koncertowy zakończyłem przyjemnym występem AYO w Kwadracie. Wcześniej oglądałem jej koncert na BD wiec wiedziałem co artystka prezentuje. Jednak moje zaskoczenie było dosyć spore, od pierwszych uderzeń bębnów na scenie się działo. Ayo była wulkanem energii nakręcanym dodatkowo przez kolegów z zespołu. Perkusja i gitara doskonale komponowały się z wokalem, i co najważniejsze instrumenty były słyszalne „analitycznie” a nie „łomotnalitycznie”. Koncert, to była uczta, szczególnie dla miłośników gatunku, co jest w czarnych artystach, że człowiek słucha, słucha … i gęba mu się śmieje. Na dowód tego, że się nie mylę w ocenie był bar, który świecił pustkami a barmanki… też słuchały…. a ja jeszcze pstrykałem

Therion, Arkona w Klubie Studio

W piątek Klub Studio był opanowany głównie przez fanów Arkony, Therion ogłaszał, ze idzie na urlop a tu znowu powrocik. Koncerty zagrane były na najwyższym poziomie, czego dowodem były spontaniczne reakcje publiki, szczególnie podczas koncertu Arkony. Support tez był dobry… no możne w jednym przypadku trochę zawodzący … ale za to jak „ładnie” na scenie wyglądający… poniżej parę pstryków:

Krakowskie Stowarzyszenie Fotograficzne Fotogalicja